Dobry Rycerzu, dokąd śpieszysz?

Gdy w 1980 roku Steve Richie wspólnie z Tony Ramunni tworzyli pierwszego Black Knighta dla spółki Williams pewnie nie przewidywali, że historia Czarnego Rycerza będzie miała swój dalszy ciąg.

Sprzedało się ponad 13 tys. egzemplarzy tego dość innowacyjnego jak na owe czasy flippera z pierwszym Magna Save na pokładzie. Co do innych nowości to Black Knight 1980 dostał jako pierwszy flipper SS (Solid State) dwupoziomowy blat i inkrustowane weń, podświetlane, przezroczyste, plastikowe wkładki oraz można było w nim usłyszeć głos konstruktora, Steve Ritchie’go.


Świetnie sprzedający się model dorobił się po roku jeszcze wersji limitowanej wypuszczonej w ilości 600 egzemplarzy. Różniła się ona grafiką obudowy i napisem na pokrywie magazynka kul.

 

Ritchie wrócił ponownie do tematu Czarnego Rycerza po niespełna dziesięciu latach, w 1989 roku. Kolejny model nazywał się Black Knight 2000 i podobnie jak poprzednika wyprodukowała go firma Williams. Steve przyłożył się w nim mocniej do grafiki, a zasilający tego flippera nowy system 11B pozwolił na wykorzystanie alfanumerycznych wyświetlaczy. Niestety mozaikowe miały pojawić się dopiero 3 lata później.
Jak spojrzycie na blat BK 2000 to od razu rzuci się Wam w oczy podobieństwo do najnowszego dziecka Ritchie’go, tym razem z manufaktury Garego Sterna. Tak naprawdę to BN 2000 był tylko mocno odświeżoną wersją flippera z 1980 roku z lepszą grafiką i elektroniką.

Zatem prawie po czterdziestu latach od premiery pierwszego flippera dedykowanego Mrocznemu Rycerzowi na rynku pojawia się Black Knight: Sword of Rage, czyli Czarny „Ritchierz” z Wściekłym Mieczem. Aż chciałoby się zakrzyknąć – Ku chwale posępnego czerepu, mocy przybywaj! Ale to inna bajka.

Jak zachwala Stern Pinball: „Po raz pierwszy gracze będą odkrywać i odgadywać tajemnice ze świata Czarnego Rycerza. Poruszając się po tych mrocznych, tajemniczych i pokręconych królestwach, gracze napotkają w swojej misji wrogów, demony, bogactwa i tajemnice.”

Flippery Black Knight: Sword of Rage będą dostępne jako modele Pro, Premium i Limited Edition, do czego firma z Lunt Avenue zdążyła nas już od pewnego czasu przyzwyczaić. Wszystkie z wymienionych modeli zawierają oszałamiającą i charakterystyczną ręcznie rysowaną grafikę stworzoną niejako w hołdzie tej ikonie flipperów. Tym razem do grafiki przyłożył się „nadworny” artysta Stern Pinball Kevin O’Connor. Każda gra wyposażona będzie w niestandardową rzeźbioną, interaktywną i wielofunkcyjną zabawkę nazwaną Black Knight Bash. W tej centralnie umieszczonej na polu gry zabawce od razu rzuca się w oczy podwójny, metalowy, obrotowy buzdygan, którego to początkowo wziąłem za swoistą odmianę Whirliwind spinnera. Ale nie, to dwukierunkowy swego rodzaju cep z napędem silnikowym. Black Knight Bash ma także świecący szyszak LED RGB z indywidualnie sterowanym, ekspresyjnym oświetleniem iluminofonicznie zgranym z komentarzami wyśmiewającymi graczy. Korytarz obok broni podnoszona tarcza, a i inna blokuje strzały oddane w jej kierunku.

Wszystkie modele zawierają (jakże by inaczej) odrębny „Magna-Save”, czyli elektromagnes sterowany przez gracza, używany do zapobiegania ucieczce kulki z pola gry i czasowego resetowania spadających tarcz. Ponadto Black Knight: Sword of Rage ma ścieżkę dźwiękową skomponowaną i wykonaną przez Scotta Iana z Anthrax i Brendona Smalla.

Modele Premium i Limited Edition posiadają górne pole gry, czyli to co nasz pierwszy Czarny czterdziestolatek miał w standardzie. Obecnie za drugi poziom musimy niestety ekstra zapłacić, a na pocieszenie dostaniemy jeszcze sześcio kulowego multiballa oraz jedną z sześciuset plakietek w limitowanej wersji. O lustrzanym backboxie i antyrefleksyjnym szkle pokrycia blatu nawet nie wspomnę.

„We flipperowym świecie nie ma nic bardziej kultowego niż postać Czarnego Rycerza” – mówi Gary Stern, prezes i dyrektor generalny Stern Pinball, Inc. Teraz po raz pierwszy gracze będą mogli stanąć z nim do pojedynku.”
Tak, ale żeby to zrobić trzeba mieć najpierw wolne 6 tysi dolarów gotówki na model PRO, bo ten Czarny Zawisza raczej nie prędko pojawi w Waszej okolicy jako automat zarobkowy do gry za marne 5 złociszy.

Więcej zdjęć znajdziecie na: pinballnews

oraz na www.sternpinball.com

Val B.

 

FLIPPERY.com.pl

Flippery

– Gra, a właściwie masę gier – tych samych, ale nie takich samych

– Zabawa, gra z maszyną i/lub innymi ludźmi, turnieje, a nawet poważne zawody o randze mistrzostw kontynentu czy świata

– Hobby, kolekcjonerstwo, naprawa, ulepszanie techniczne i wizualne