PSX Extreme o flipperach i automatach

Osiem miesięcy po śmierci Eugeniusza Wiechy (odszedł w sobotę 28 września 2019 r.) udało mi się opublikować wywiad z nim w magazynie „PSX Extreme”.

Materiał ukazał się, więc w ciężkim czasie, bo po pandemii, a raczej jej pierwszej fali, no i przed spodziewanym kryzysem, który ona wywołała (bardziej precyzyjnie mówiąc wyzwoliła).

Akuratnie teraz – koniec kwietnia – zakończył żywot inny magazyn o grach wideo „CD Action”. Mówi się, że może jakoś on przetrwa, plotkuje się m.in. nawet o kupnie jego przez Idea Ahead, wydawcę magazynu „Pixel”, który rok temu nabył… „PSX Extreme”. Ale ad rem. Tak czy owak czas prasy drukowanej mija na naszych oczach. A już na pewno tej dotyczącej zaawansowanych technologii, w tym ma się rozumieć, gier wideo. Rozsądnym sposobem jest pisanie o przeszłości, co było fundamentem „Pixela”, a potem pojawiać się zaczęło regularnie w „PSX”,

Nagrałem rozmowę z Gienkiem zimą 2019 r. Byłem wtedy w Katowicach, bo mieliśmy wspólne plany. W związku z jego śmiercią wzięły w łeb. Powiem tylko, że zrobiłem wtedy w jego lokum jedno zdjęcie, oto ono…

 

Eugeniusz Wiecha zaczynał jako operator flipperów i gier wideo, ale z czasem stał się wiodącym popularyzatorem pool bilarda w Polsce zakładając pismo „Interplay”, w którym to pool bilard odgrywał na początku znaczącą rolę.

Zorganizował też pierwsze Mistrzostwa Polski w Pool  Bilardzie, które odbyły się w listopadzie 1992 roku w katowickim Spodku. Nawiasem mówiąc, byłem wtedy (1992 rok) w Spodku i to jako uczestnik! Pierwszego dnia mi  szło świetnie, drugiego gorzej i ostatecznie zająłem VII miejsce.

Ta rozmowa (opublikowana w PSX Extreme) miała być dopiero początkiem poszerzonego wywiadu, nie udało się. Musiałem opierać się na tym, co udało mi się od niego dowiedzieć, a resztę „sztukowałem” (głównie z pomocą Vala B).

 

Przedstawiam Wam poniżej rozszerzoną wersję ramki do wywiadu, która nie zmieściła się w PSX Extreme:

Rodzina Wiechów w branży lunaparkowej działała na Górnym Śląsku już przed II wojną światową. Trudno wymienić wszystkie interesy Gienka, zresztą nie była to tylko rozrywka. Wspomnę o najważniejszych niewspomnianych w artykule. Przede wszystkim Rodzinny Park Rozrywki „Rabkoland”, na którego terenie ma siedzibę Muzeum Orderu Uśmiechu. Z tym parkiem powiązane były „Polskie Rekordy – Księga Rekordów Polski. Polskie Rekordy i Osobliwości”, które miały także formę drukowaną. Poza tym wydawał on różne magazyny, w tym powiązany z branżą hazardową „Interplay”. Tu zasadnicza uwaga – przemysł arcadowy od zawsze jest w pewnych zależnościach z hazardowym, nierzadko to te same firmy. W „Interplayu” ja i Val B. od lat pisaliśmy o flipperach. Gienek miał słabość do tych maszyn, stąd w Katowicach powstał jedyny na świecie hostel im poświęcony – Pinball Rooms.

Niestety nie udało mi się dowiedzieć, od jakiego automatu w 1968 r. Gienek rozpoczął swoją automaciarską przygodę. Twierdził, że to był „Pong” Chicago Coin, co jest oczywiście niemożliwe, bowiem maszyna ta powstała cztery lata później (zresztą była produkcji Atari). Być może miał na myśli pongowy klon tego producenta pt. „TV Ping Pong”.  Ale tak czy owak musiałoby być to później.

Val B.: „Zapewne był to jakiś flipper, o których potocznie mówiło się wtedy także automat. Chociaż producent Chicago Coin wskazywałby raczej na jakąś mechaniczną strzelnicę, czy coś podobnego”.

Niektóre kwestie rozwinę w kolejnym materiale.

Fotografie Eugeniusza od Martina Ayuba z Pinball News.

Łukasz Dziatkiewicz

FLIPPERY.com.pl

Flippery

– Gra, a właściwie masę gier – tych samych, ale nie takich samych

– Zabawa, gra z maszyną i/lub innymi ludźmi, turnieje, a nawet poważne zawody o randze mistrzostw kontynentu czy świata

– Hobby, kolekcjonerstwo, naprawa, ulepszanie techniczne i wizualne