Amerykańska stacja telewizyjna KY3 przeprowadziła właśnie wywiad ze 100 letnim, legendarnym projektantem flipperów Wayne Neyensem.
W tym celu reporter KY3, niejaki Joe Hickman udał się do domu Wayne w miejscowości Mountain Home w stanie Arkansas. Mountain Home znajdziecie mniej więcej w połowie linii łączącej Oklahoma City z Nashville.
Telewizyjny reportaż przygotowany przez stacją TV KY3 ilustrowany fragmentami wywiadu w Wayne Neyensem znajdziecie pod tym linkiem
Poniżej znajdziecie tłumaczenie tego wywiadu.
Prawdopodobnie słyszeliście piosenkę „Pinball Wizard” rozsławioną przez zespół The Who i Eltona Johna. Cóż, w Mountain Home w stanie Arkansas mieszka prawdziwy flipperowy czarodziej (ang. Pinball Wizard), znany nie z tego, że świetnie gra na flipperach, ale z faktu, że je wymyślił.
Wayne Neyens przy Wild Life w swoim domu w Mountain Home, Arkansas
Wyobraź sobie ojca, który przywiózł do domu flippera, na którym można pograć do woli, a już będziesz wiedział, jak to było w przypadku trójki trójki dzieci Wayne’a Neyensa, który był głównym projektantem i twórcą tych maszyn w Gottlieb Company, spółce będącej jednym z głównych producentów pinballi w czasie ich największego rozkwitu.
Neyens, który stacjonował pod biegunem północnym w czasie II wojny światowej, rozpoczął pracę w firmie Gottlieba w latach czterdziestych i pracował tam aż do przejścia na emeryturę w 1980 roku. A były to czasy w których jego dzieci mogły oddać sąsiadowi jeden ze swoich ulubionych flipperów w zamian za zestaw encyklopedii. Cóż, niektórzy z Was oddali by teraz nawet kilka zestawów encyklopedii za flippera, a może nawet całą bibliotekę.
„Nie jestem pewien, czy kiedykolwiek z nich skorzystały” – powiedział Wayne o encyklopediach. – „Nie jestem nawet pewien, czy kiedykolwiek otworzyli te encyklopedie”. Ale wciąż są tam na jego półce z książkami, podobnie jak foldery z każdego automatu do gry, jaki kiedykolwiek zrobił. A było ich ponad 150.
„Nie ma pracy na świecie, która mogłaby być zabawniejsza od tej” – powiedział.
Pomogła mu ona zachować zdrowie i sprawność fizyczną w wieku 100 lat. (przyp. tłum. Steve Kordek też dożył do setki, więc może coś w tym jest?)
„Jestem znacznie młodszy niż inni w moim wieku”, mówi Wayne ze śmiechem.
Praca Neyensa jako projektanta automatów do gry przyniosła mu światową sławę wśród miłośników gier arcade. Zaprojektował wiele popularnych modeli flipperów(„oczywiście miałem też dużo wpadek” – powiedział) i był na stanowisku, kiedy wykonano pierwsze łapki (przyp. tłum. – Model Humpty Dumpty Gpttlieba z 1947 roku wymyślony przez kolegę Neyensa – Harry Mabsa).
Ma patenty na różne typy grzybów i wymyślił pomysł zatrzymania kul w otworach na polu gry. Kule wcześniej spadały pod blat. Jego koledzy uważali to za zły pomysł.
„Powiedzieli, że nikt nie zagra, jeśli kule nie wpadną pod playfield” – wspomina. „Powiedziałem im nie, wręcz przeciwnie, oni to pokochają, ponieważ coś się będzie działo.” Jak czas pokazał to Neyens miał rację, tym samym Wayne wyprzedził swój czas, gdyż ten pomysł bardzo szybko stał się częścią prawie wszystkich flipperów.
Jeden z ostatnich flipperów zaprojektowanych prze Wayne Neyensa – Spirit of 76 (Gottlieb 1976). Powstał z okazji 200 lecia Stanów Zjednoczonych. Ja miałem przyjemność operowania nim w latach osiemdziesiątych w Polsce (przyp. tłum.)
„Były to pionierskie czasy, w których ktoś, kto potrafił rysować schematy elektryczne, lutować, łączyć przewody i projektować systemy sterowania miał ogromne pole do popisu” – wyjaśnia Rick Williamson, właściciel firmy Mtn. Home’s 8-ball Amusement.
Jakie cechy trzeba było mieć by zająć się projektowaniem i tworzeniem flipperów?
„Trzeba było być wolnym myślicielem”, odpowiada Wayne. „Nie słuchać nikogo i samotnie zaprojektować grę. Nie działaliśmy w grupie”.
Recepta na dobrego flippera?
„Tworzysz grę, w której gracze mogą cię pokonać, ale nie całkiem”.
Wayne mówi, że atrakcją gry jest to, że wydobywa ona dzieciaka z nas wszystkich. Sam, w trakcie wizyty w Filadelfii zobaczył grupę mężczyzn grających na flipperze.
„Było to wielu facetów, którzy stali w wianuszku obok maszyny i wszyscy byli ubrani w garnitury,” powiedział Wayne. „A ja pomyślałem, co się dzieje?” Jeden z nich powiedział mi, że wszyscy są prawnikami w przerwie na lunch i że grają, żeby złagodzić stres, dobrze się bawić i odpocząć.
Jego ciotka nie była niestety pod wrażeniem jego powołania.
„Powiedziała mi, żebym lepiej poszedł poszukać prawdziwej pracy,” – uśmiecha się Wayne.
100-letni czarodziej z Mtn. Home w Arkansas wciąż dobrze sobie radzi.
tłum. Val B. zdjęcia Wayne Neyensa – TV KY3
PS. O Wayne Neyensie i innych amerykańskich twórcach flipperów przeczytacie także książce – Kulka dziką jest – rzecz o flipperach.