Jednym z trzech flipperowych stoisk na targach przemysłu rozrywkowego IAAPA 2024 w Orlando na Florydzie, było stoisko spółki Jersey Jack Pinball (JJP).
W ostatnich latach firmy z branży flipperów prezentują na targach nie tylko flippery, co zrozumiałe, ale także starają się by oglądający rozgrywkę gracza gapie nie musieli zaglądać graczowi przez ramię. Umożliwia to współczesna technika, która pozwala na ustawienie kamery cyfrowej tak by obserwowała pole gry oraz wykorzystanie dużego monitora LED zawieszonego nad flipperem, na którym to widać rozgrywkę czasie rzeczywistym.
Stoisko spółki JJP z widocznymi monitorami do prezentacji rozgrywki
Jersey Jack Pinball skorzystał z tej techniki na swoim stoisku i w ten oto sposób liczna publika mogła obserwować rozgrywki graczy na pięciu z ogółem dziewięciu flipperów prezentowanych na stoisku firmy.
Oczywiście moje i nie tylko moje największe zainteresowanie wzbudzał AVATAR The Battle for Pandora, który zagościł w Orange Convention Centre, siedzibie wystawy w ilości dwóch egzemplarzy w wersjach LE i CE.
Avatar TBFP w Limitowanej wersji
i w wersji kolekcjonerskiej
Targową ofertę firmy na targi w Orlando uzupełniały: Elton John Palatinum Edition, The Godfather 50th Limited Edition, Guns & Roses Limited Edition, Toy Story 4 Limited Edition, Elton John Collector’s Edition, Toy Story 4 Collector’s Edition The Godfather 50th Collector’s Edition.
Kolekcjonerskie wersje Eltona i Toy Story 4
oraz Ojca Chrzestnego
Miałem szczęście zagrać kilkukrotnie na limitowanej wersji Avatara i początkowo odniosłem wrażenie, że jest mocno plastikowy. Chociaż z drugiej strony jego blat bardzo przypominał mi hiszpańskie flippery z lat osiemdziesiątych pokryte mylarem. Avatar jest w porównaniu z nimi zdecydowanie bardziej skomplikowany konstrukcyjnie, ale wrażenie, to wrażenie.
W miarę grania i odkrywania tajemnic rozgrywki i dolnych, umieszczonych pod polem gry mini flipperów, a w szczególności po zdobyciu multiballa, wrażenie to minęło bezpowrotnie. Zresztą patrząc od strony operatora blat, który się nie rysuje i ściera, a gdy się zabrudzi wymaga jedynie oczyszczenia, to zdecydowana zaleta.
Mimo skomplikowania rozrywki, gra się na Avatarze dość intuicyjnie, a wyniki prezentowane są szybko z charakterystycznym świstem strzał plemienia Navi. Myślę, że dzieje się to szybciej niż w Metallicy Remasterd Sterna. Różnicę robi też zdecydowanie większy niż u Sterna ekran LED do wyświetlania wyników i fragmentów filmu.
Jack Guarnieri prezentuje swoją najnowszą maszynkę – Avatara
Val B.